Znany to moment w monotonnym codziennym życiu, kiedy ma sie ochotę rutynie powiedzieć "bye, bye". Poczuć, że krew szybciej w żyłach krąży. Dostrzec wyrastające u ramion skrzydła. Może popełnić jakieś szaleństwo? Czemu by nie? Jeśli tylko nadarzy się okazja . No i otóż nadarzyła się. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wiosną tegoż roku ogłosiło ogólnopolski konkurs na realizację projektu pod nazwą "Działalność na rzecz integracji i reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym oraz działalność na rzecz osób niepełnosprawnych". Decyzja była błyskawiczna i, jak się potem okazało, właściwa. Startujemy! Stajemy w szranki i rzucamy się do walki o wygraną. Szaleństwo polegało na tym, że konkurencja była ogromna. Swój akces zgłosiło kilkadziesiąt zespołów projektowych z całego kraju. Tylko w zachodniopomorskim było ich osiemnaście. Wśród nich i my - pracownicy Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej : p. Karina Gębal- koordynator projektu, p. Krystyna Hryniewicz - główna księgowa, p. Agata Kabacińska- opiekun grupy, p. Irena Barczuk- pedagog, p. Anna Olkowska- pracownik biurowy, p. Monika Klemunda i p. Ewa Dębska- wolontariuszki.
Nie koniec szaleństw na tym. Bodajże największym było główne założenie naszego projektu. Pokażemy lokalnemu środowisku, jak ważną i potrzebną grupą są niepełnosprawni. Pokażemy jak wiele potrafią dla nas wszystkich zrobić ludzie z dysfunkcjami intelektualnymi i psychicznymi. Pokażemy jak niesłuszne jest marginalizowanie ich i skazywanie na izolację. Pokażemy, że niepełnosprawni to nie są nieszczęsne, bezmyślne istoty!
A jak pokażemy? W postaci konkretnych, wymiernych efektów ich pracy, które można zobaczyć i dotknąć. Zagospodarujemy teren otaczający budynek GOPS. Dotychczasowy ugór zamieniamy w piękny zieleniec – w przyszłości chluba Biesiekierza. Zrobią to osoby niepełnosprawne, przez wielu ludzi uważane za nieudolne i nieprzydatne!
I tu kolejne szaleństwo. Wręcz porywanie się z motyką – nomen omen – na słońce. Niejedna z tych osób nigdy w życiu nie trzymała w rekach grabi…
Na sukces składa się wiele rzeczy. Między innymi przekonanie, że coś się dobrze robi, że warto. Wierzymy w słuszność naszego projektu, jesteśmy dobrej myśli.
Kilka tygodni czekamy na ogłoszenie wyników w konkursie MPiPS. W czerwcu jest pierwszy sukces! Z wszystkich zespołów w zachodniopomorskim zwyciężyły tylko dwa. Jeden z nich to my! Mamy 60 tys. zł na realizację naszych szaleństw.
Naszych niepełnosprawnych podopiecznych, oficjalnie zwanych „beneficjentami zadania publicznego” jest trzydziestka. Jednym z założeń projektu jest ich aktywizacja zawodowa. Podczas zakładania i tworzenia zieleńca nauczą się prostych prac ogrodniczych. Może w przyszłości znajdą pracę w charakterze pomocnika ogrodnika? Żeby jednak potrafili jej szukać, przechodzą fachowe przeszkolenie pod okiem doradcy zawodowego.
Pani Wioletta Jędrzejczak wprowadza w zawiłości rynku pracy, uczy pisać listy motywacyjne i CV, wskazuje gdzie szukać pracy i jak się o nią ubiegać. Częścią grupy realizującej zadanie opiekuje się psycholog. Dzieje się tak dlatego, że osoby z zaburzeniami psychicznymi często mają zaniżoną samoocenę, niewielką motywację do podejmowania działań, bywają bierne i apatyczne lub przeciwnie – nadpobudliwe i niespokojne. Zjawiskom tym zapobiegają warsztaty grupowe i indywidualne z panem Witkiem Kędzierskim, zajęcia relaksacyjne a także wspólne wyjazdy i rozrywki cementujące grupę.
I znowu czas na szaleństwo. Łapiemy za grabie, szpadle, taczki i szturmem ruszamy na otaczający budynek teren.
Uczymy się posługiwania narzędziami i maszynami ogrodniczymi
Przygotowujemy ziemię
Sadzimy rosliny i uczymy się przycinać
Niektórzy się modlą, a inni chodzą po drzewach (tu p. Piotr Patusiak- instruktor ogrodnictwa)
Początek i koniec naszej pracy
Efekty naszej pracy zostały dostrzeżone przez wszystkich. Nie było końca zdziwieniom, że jest to dzieło rąk osób niepełnosprawnych.
29 listopada 2011 r. w urokliwych wnętrzach pałacu w Nosowie odbyło się uroczyste podsumowanie zadania "Wzorowi w pracy, niezbędni w środowisku". Uczestniczyli w nim, przy przepysznym poczęstunku beneficjenci zadania, ich rodziny i przyjaciele, zespół projketowy a także zaproszeni goście - władze naszej gminy. Swoje uznanie w ciepłych słowach wyrazili: Wójt gminy p. Marian Hermanowicz, p. Wanda Kamyk - radna gminy i przewodniczący rady gminy p. Jan Balcerzak. Obecni byli również p. Monika Modła, p. Piotr Tomczak. Wójt gminy p. Marian Hermanowicz serdecznie pogratulował beneficjentom, osobiście uścisnął każdemu dłoń i wręczył dyplomy uznania oraz zaświadczenia o ukończeniu przeszkolenia w zakresie doradztwa zawodowego i ogrodnictwa.
Będziemy kontynuować prace przy zagospodarowywaniu naszego zieleńca, a więc zadanie publiczne „Wzorowi w pracy, niezbędni w środowisku” wcale nie przeszedł do historii!
Okazało się, że nowy pomysł jest szaleństwem tak długo, dopóki nie zamieni się w sukces!
|